Sondy NASA, które kierują się w stronę gwiazd położonych dziewięć miliardów lat świetlnych od Ziemi dokonały interesującego odkrycia. Wygląda na to, że nasz Układ Słoneczny otoczony jest "bąbelkowym" polem magnetycznym. Według pierwszych analiz
pęcherzyki mają około 100 mln mil szerokości i są pierwszą linią obrony
chroniącą nas przed niebezpiecznym promieniowaniem kosmicznym.
Odkrycia dokonały sondy Voyager 1 i 2, które wyruszyły na misję 34 lata temu
fot. NASA
Tak
ogromna szerokość pęcherzyków sprawiłaby, że sonda przebyłaby drogę przez jeden pęcherzyk w kilka tygodni. Według naukowców odkryte bąbelki
tworzą płaszcz/kokon, który w rezultacie buduje strukturę
chroniącą nasz Układ Słoneczny. Jest ona pierwszą linią obrony przed niebezpiecznym promieniowaniem kosmicznym.
Odkrycia dokonały sondy
Voyager 1 i 2, które wyruszyły na misję 34 lata temu. Obecnie są najbardziej
oddalonymi od Ziemi obiektami, które stworzył człowiek. Prędkość z jaką podróżują przekracza 38 tys. mil na godzinę.
"Nigdy nie spodziewaliśmy się, że znajdziemy taką pianę na skraju systemu słonecznego, ale tak jest" - ocenia Jim Drake z Uniwersytetu Maryland.
Życie na Ziemi jest więc niezagrożone promieniowaniem kosmicznym. Chronią nas płaszcze, których zadaniem jest najwyraźniej zapobieganie niebezpieczeństwu z zewnątrz.
-
Zobacz też: Sonda Voyager na granicy Układu Słonecznego
Źródło: dailymail.co.uk,
wordpress.com