Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce, czyli Julian Barbour i jego walka z istnieniem czasu...
- 12.10.2018
- RECENZJE
- 5845 czytań
- 1 komentarz
No i stało się! Wreszcie możemy zaprezentować Wam recenzję kolejnej książki. Tym razem będzie to "Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce", skonstruowana przez Juliana Barboura - kontrowersyjnego brytyjskiego fizyka, którego badania od lat skupiają się przede wszystkim na grawitacji kwantowej. Już w 1999 roku w książce "The End of Time" autor zasugerował, że czas, którego upływ odczuwamy istnieje jako iluzja. W ramach ciekawostki dodać również należy jego teorię o braku dowodu na istnienie przeszłości innego niż nasza pamięć, ale też dowodu na istnienie przyszłości, innego niż nasze przekonanie o jej istnieniu. Co tym razem przygotował dla nas Barbour? Zapraszamy do recenzji tej blisko 600-stronicowej książki, która podobnie jak poprzednie prace autora może spotkać się z krytyką ze strony zwolenników teorii czasu.
Nie ukrywajmy – książka, która wypuszczona została na rynek przez wydawnictwo Copernicus nie jest pozycją do pochłonięcia w jeden dzień. Przeciwnie - jest to historia bardzo długa na tydzień, dwa, a nawet więcej dni spędzonych z nią w domowym zaciszu. Nie spieszcie się, bowiem jest to "czas", który poświęcimy na zapoznanie się z teorią "końca czasu" - jakkolwiek to brzmi...
Jest to historia bardzo długa na tydzień, dwa, a nawet więcej dni spędzonych z nią w domowym zaciszu.
Do kogo skierowana jest książka? Jeśli czytacie nasz portal z pewnością należycie do jednej z grup odbiorców - miłośników astronomii, fizyki, głodnych wiedzy nieobojętnych przedstawicieli naszego świata. Faktem jest, że lektura, z jaką mamy do czynienia nie jest oczywista i stąd też ostrzeżenie dla części z Was, która raczej woli przyglądać się z pewnej odległości szeroko pojętym treściom o nieco wyższym stopniu skomplikowania. Nie oznacza to jednak, że czytając książkę nie wypracujecie własnego zdania na temat poruszanych przez autora teorii, które naprawdę płyną w zupełnie innym kierunku niż aktualnie przyjęte normy. Uspokajamy jednak - język nie jest tak bardzo skomplikowany, jak może Wam się na początku wydawać.
Faktem jest, że z własnego doświadczenia znamy mnóstwo teorii, które po latach nagle stały się nieaktualne, niewiarygodne. Kto jednak twierdzi, że zastępujące je prace naukowe są jedynymi słusznymi i wreszcie, dlaczego nie mielibyśmy twierdzić, że również one zostaną kiedyś zdezaktualizowane i zamienione na nowe. Tego wiedzieć jednak dziś nie możemy. Prawdą jest natomiast, że mamy do czynienia z coraz odważniejszymi tezami naukowców i wiele z nich może, ale nie musi się sprawdzić.
Uspokajamy - język zastosowany w książce nie jest tak bardzo skomplikowany, jak może Wam się na początku wydawać.
Z jednym z bardziej odważnych głosów jakie obiegły świat mamy do czynienia w recenzowanej książce. Julian Barbour przeciwstawia się przyjętej teorii czasu głosząc, że ten właściwie nie istnieje. Barbour, który uwielbia historię nauki nie byłby sobą gdyby w ramach swoich rozważań nie cofnął się wstecz aż do starożytności, gdzie wspomina przywoływane do dziś słowa Heraklita, Galileusza, Einsteina czy Newtona. Rzecz jasna trafia też w samo jądro teorii konstruowanych przez współczesnych fizyków takich jak Hawking, czy Penrose. Autor bardzo głęboko analizuje m.in. możliwości istnienia wielu światów, podróży w czasie, czy wreszcie zastanawia się, a raczej stara się udowodnić istnienie bezczasowego Wszechświata. Powoli zaczynamy rozumieć dlaczego "Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce" posiada blisko 600 zapisanych stron...
Warto podkreślić raz jeszcze, iż większość z Was ściśle związana z szeroko pojętą astronomią odnajdzie się w tej książce bez większych problemów. Ci z Was, którzy jednak z dystansem przyglądają się tego typu treściom obawy powinni szybko zredukować do tolerowanego minimum, bowiem skomplikowany język nie wsiąkł w papier nowego dzieła autora, co jest dla nas bardzo istotnym elementem współczesnych książek. Owszem zdarzają się momenty trudniejsze, ale filozoficzny wątek, który towarzyszy nam przez całą lekturę znacząco usprawnia nam ich pokonywanie.
Julian Barbour przeciwstawia się przyjętej teorii czasu głosząc, że ten właściwie nie istnieje. Jest to naszym zdaniem jedna z najodważniejszych teorii jakie ostatnio obiegły świat.
Czy Barbour ma rację? Czy czas, a co za tym idzie ruch jest iluzją? Czy istnienie czasu zawdzięczamy próbie wyjaśnienia nieoczywistego? Na te pytania każdy z nas ma własną odpowiedź lub chce ją sobie wreszcie wypracować! "Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce" ma udowodnić nam, że tą właściwą teorią jest aktualnie mniej popularna, negowana przez większą część środowiska naukowego. Ale czy negowana być powinna? Autor dał nam do dłoni twardy orzech do zgryzienia, a właściwie rozbicia. Po przebrnięciu przez skorupę i poznaniu zawartości, naprawdę mamy głowę pełną intrygujących treści, jeszcze więcej wątków do rozmyślań, a w dodatku jesteśmy pobudzeni i zmotywowani do dalszego drążenia w skale i to przez długi "czas" po zamknięciu książki. No właśnie..., ale czy na pewno "czas"? Spróbujcie przekonać się osobiście. Będziecie tak jak my - zafascynowani tym, z czym przyjdzie Wam się zmierzyć.
Tytuł oryginalny: The End of Time. The Next Revolution in Physics
ISBN: 978-83-7886-363-2
Format: 140x215 mm
Tłumaczenie: Tomasz Lanczewski
Gdzie kupić?: ccpress.pl
Autor dał nam do dłoni twardy orzech do zgryzienia, a właściwie rozbicia. Po przebrnięciu przez skorupę i poznaniu zawartości, naprawdę mamy głowę pełną intrygujących treści, jeszcze więcej wątków do rozmyślań, a w dodatku jesteśmy pobudzeni i zmotywowani do dalszego drążenia w skale...
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
Nie ukrywajmy – książka, która wypuszczona została na rynek przez wydawnictwo Copernicus nie jest pozycją do pochłonięcia w jeden dzień. Przeciwnie - jest to historia bardzo długa na tydzień, dwa, a nawet więcej dni spędzonych z nią w domowym zaciszu. Nie spieszcie się, bowiem jest to "czas", który poświęcimy na zapoznanie się z teorią "końca czasu" - jakkolwiek to brzmi...
Do kogo skierowana jest książka? Jeśli czytacie nasz portal z pewnością należycie do jednej z grup odbiorców - miłośników astronomii, fizyki, głodnych wiedzy nieobojętnych przedstawicieli naszego świata. Faktem jest, że lektura, z jaką mamy do czynienia nie jest oczywista i stąd też ostrzeżenie dla części z Was, która raczej woli przyglądać się z pewnej odległości szeroko pojętym treściom o nieco wyższym stopniu skomplikowania. Nie oznacza to jednak, że czytając książkę nie wypracujecie własnego zdania na temat poruszanych przez autora teorii, które naprawdę płyną w zupełnie innym kierunku niż aktualnie przyjęte normy. Uspokajamy jednak - język nie jest tak bardzo skomplikowany, jak może Wam się na początku wydawać.
Faktem jest, że z własnego doświadczenia znamy mnóstwo teorii, które po latach nagle stały się nieaktualne, niewiarygodne. Kto jednak twierdzi, że zastępujące je prace naukowe są jedynymi słusznymi i wreszcie, dlaczego nie mielibyśmy twierdzić, że również one zostaną kiedyś zdezaktualizowane i zamienione na nowe. Tego wiedzieć jednak dziś nie możemy. Prawdą jest natomiast, że mamy do czynienia z coraz odważniejszymi tezami naukowców i wiele z nich może, ale nie musi się sprawdzić.
Z jednym z bardziej odważnych głosów jakie obiegły świat mamy do czynienia w recenzowanej książce. Julian Barbour przeciwstawia się przyjętej teorii czasu głosząc, że ten właściwie nie istnieje. Barbour, który uwielbia historię nauki nie byłby sobą gdyby w ramach swoich rozważań nie cofnął się wstecz aż do starożytności, gdzie wspomina przywoływane do dziś słowa Heraklita, Galileusza, Einsteina czy Newtona. Rzecz jasna trafia też w samo jądro teorii konstruowanych przez współczesnych fizyków takich jak Hawking, czy Penrose. Autor bardzo głęboko analizuje m.in. możliwości istnienia wielu światów, podróży w czasie, czy wreszcie zastanawia się, a raczej stara się udowodnić istnienie bezczasowego Wszechświata. Powoli zaczynamy rozumieć dlaczego "Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce" posiada blisko 600 zapisanych stron...
Warto podkreślić raz jeszcze, iż większość z Was ściśle związana z szeroko pojętą astronomią odnajdzie się w tej książce bez większych problemów. Ci z Was, którzy jednak z dystansem przyglądają się tego typu treściom obawy powinni szybko zredukować do tolerowanego minimum, bowiem skomplikowany język nie wsiąkł w papier nowego dzieła autora, co jest dla nas bardzo istotnym elementem współczesnych książek. Owszem zdarzają się momenty trudniejsze, ale filozoficzny wątek, który towarzyszy nam przez całą lekturę znacząco usprawnia nam ich pokonywanie.
Czy Barbour ma rację? Czy czas, a co za tym idzie ruch jest iluzją? Czy istnienie czasu zawdzięczamy próbie wyjaśnienia nieoczywistego? Na te pytania każdy z nas ma własną odpowiedź lub chce ją sobie wreszcie wypracować! "Koniec czasu. Nowa rewolucja w fizyce" ma udowodnić nam, że tą właściwą teorią jest aktualnie mniej popularna, negowana przez większą część środowiska naukowego. Ale czy negowana być powinna? Autor dał nam do dłoni twardy orzech do zgryzienia, a właściwie rozbicia. Po przebrnięciu przez skorupę i poznaniu zawartości, naprawdę mamy głowę pełną intrygujących treści, jeszcze więcej wątków do rozmyślań, a w dodatku jesteśmy pobudzeni i zmotywowani do dalszego drążenia w skale i to przez długi "czas" po zamknięciu książki. No właśnie..., ale czy na pewno "czas"? Spróbujcie przekonać się osobiście. Będziecie tak jak my - zafascynowani tym, z czym przyjdzie Wam się zmierzyć.
Tytuł oryginalny: The End of Time. The Next Revolution in Physics
ISBN: 978-83-7886-363-2
Format: 140x215 mm
Tłumaczenie: Tomasz Lanczewski
Gdzie kupić?: ccpress.pl
Autor: Piotr Petryla, astronomia24.com
<
#1 |
Kamil
dnia 15.10.2018 09:33
Polecam, czytałem
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.
Świetne! | 100% | [3 głosy] | |
Bardzo dobre | 0% | [0 głosów] | |
Dobre | 0% | [0 głosów] | |
Średnie | 0% | [0 głosów] | |
Słabe | 0% | [0 głosów] |