Betelgeza to jedna z najjaśniejszych gwiazd na niebie, o której bardzo głośno zrobiło się na przełomie 2019-2020 roku za sprawą największego od stu lat
spadku jej jasności. Wśród zarówno ekspertów, jak i pasjonatów pojawiły się pytania – czy Betelgeza skończy jako supernowa i tym samym czeka nas spektakularna eksplozja, która rozświetli niebo niczym Słońce. Znamy już rzeczywistość. Naukowcy przy użyciu Teleskopu Hubbla zaobserwowali, że gwiazda wyrzuciła w przestrzeń
niezarejestrowaną dotąd ilość masy, która po ochłodzeniu znacząco zmniejszyła widoczność emitowanego przez nią światła.
Ilustracja wyrzutu masy na powierzchni Betelgezy.
fot. NASA, ESA, Elizabeth Wheatley (STScI)
Obniżenie jasności Betelgezy miało miejsce w okresie od października 2019 roku do stycznia 2020 roku. Jego rekordowość potwierdza
spadek tego obiektu z pozycji dziewiątej na 21 lokatę w kategorii obiektów ocenianych pod kątem jasności. Warto wspomnieć, że gwiazdę tę zalicza się do czerwonych nadolbrzymów. Jest to etap rozwoju gwiazdy, który charakteryzuje się dużymi rozmiarami, niewielką gęstością i stosunkowo niską temperaturą. Jasności absolutne takich obiektów ocenia się od −7 do −10 magnitudo, a etap ten następuje w momencie wyczerpania z nich zapasów wodoru.
W 2019 roku jasność Betelgezy zaczęła znacząco słabnąć, co w pewnym momencie można było zaobserwować nawet gołym okiem. Coraz głośniej zaczęto mówić o tym, że
Betelgeza eksploduje. Nietypowe zachowanie obiektu z każdym dniem budziło coraz więcej emocji.
Ilustracja wyrzutu masy na powierzchni Betelgezy.
fot. NASA, ESA, Elizabeth Wheatley (STScI)
Wykonane w grudniu 2019 roku zdjęcie obiektu instrumentem SPHERE zainstalowanym na teleskopie VLT miało uwidaczniać jego owalny kształt i ciemniejszy obszar szczególnie w dolnej części. Pojawiły się więc
kolejne sugestie, że przyczyną spadku jasności gwiazdy jest właśnie wyrzucany przez nią pył. Inny z instrumentów (VISIR) również dostarczył materiał, który winą za spadek jasności Betelgezy obarczył otaczający ją pył.
Wszyscy obserwując niebo w tamtych miesiącach widzieliśmy jak ta jasna zazwyczaj gwiazda nie lśni i jak
bardzo męczy się przy sąsiednich obiektach, które jeszcze nie tak dawno nie mogły się z nią równać jasnością.
Następnie proces spadku jasności został zatrzymany, a nawet doszło do ponownego lecz minimalnego wzrostu jasności. Wtedy też teorię o eksplozji odsunięto nieco na bok.
Ostatecznie przy pomocy Teleskopu Hubbla udało się dojść do wniosku, że za przyczynę rekordowego spadku jasności winić należy otaczający gwiazdę pył, który pojawił się w wyniku bardzo potężnego wyrzutu masy w przestrzeń. Żeby określić jak wielkiego warto dodać, że
z powierzchni Betelgezy wyrzucono blisko 500 miliardów razy większą ilości masy, niż wyrzuca nasze Słońce podczas większych aktywności. Pewne jest również, że na "transformację" w supernową przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Wykres zmian jasności Betelgezy.
fot. NASA, ESA, Elizabeth Wheatley (STScI)
Zobacz też:
- Głębokie częściowe zaćmienie Słońca 25.10.2022 r.
- Betelgeza wybuchnie i rozświetli nocne niebo? Dziwne zachowanie gwiazdy. - luty 25 2020
- Galeria zdjęć: Astrofotografia
- Deszcze meteorów - Lista najciekawszych rojów meteorów
- Sprawdź aktualne zachmurzenie
- Kalendarz zjawisk astronomicznych w 2022 roku
Źródło: nasa.gov