Celem nowego teleskopu będzie znalezienie planet podobnych do Ziemi. Poszukiwania będą mieć przełomowy zasięg, bo zbadane zostaną rejony, do których do tej pory nie było dostępu. Nowa technologia będzie 15 krotnie potężniejsza niż obecna, a jakość zdjęć z pewnością zapoczątkuje nowy rozdział w astronomii.


Nowy teleskop umożliwi dotarcie w odległe i niezbadane dotąd obszary

Budowa urządzenia przekroczy 1 miliard dolarów i stanie na 3000 metrowym szczycie w Chile, gdzie niebo jest wręcz idealne. Zminimalizuje to problemy związane z zakłóceniami pomiędzy teleskopem, a odległymi obiektami poza naszym układem słonecznym. Zwierciadło teleskopu ma mieć 42 metry średnicy czyli będzie aż o 5 razy szersze niż najlepsze, zbudowane dotychczas teleskopy. 15 krotnie większa moc umożliwi oglądanie obrazów odległych planet podobnych do Ziemi, w strefie, która uważana jest za najprawdopodobniejszą w kwestii zamieszkania przez inne organizmy żywe.

Astronomowie mówią, że teleskop wytwarza obrazy znacznie jaśniejsze i bardziej odległych obiektów, niż te, które może zbadać teleskop NASA - Hubble. Umożliwi to dotarcie tam, gdzie jeszcze nikt nie zdołał zajrzeć. Prace nad nowym teleskopem mają zakończyć się w 2018 roku.