Sonda Odyseusz jest pierwszym od ponad 50 lat amerykańskim statkiem kosmicznym, który wylądował na Księżycu. Jest to więc historyczny moment bowiem od czasów misji Apollo mającej miejsce w 1972 roku powierzchnia naszego naturalnego satelity nie należała do celów Amerykanów. Było to także pierwsze w historii lądowanie na Księżycu obiektu wyprodukowanego przez prywatną firmę na zlecenie NASA.

Lądowanie sondy Odyseusz na Księżycu
fot. Intuitive Machines

Jest to jednocześnie pierwszy poważny krok, który przybliża ludzkość do rozpoczęcia załogowej misji na Księżyc. Co ciekawe, nie tylko Amerykanie chcą powrócić na Księżyc. Intensywnie przygotowują się do tego również Chińczycy, którzy do 2030 roku zamierzają wysłać na Księżyc swoich astronautów. Na naszych oczach rozpoczyna się więc wielki wyścig o pozycję numer jeden na powierzchni naszego naturalnego satelity.

Lądowanie sondy nie należało do idealnych. Obiekt wylądował bokiem, co spowodowało, że panele słoneczne nie mogły skutecznie pobierać energii z promieni słonecznych. Z powodu niepoprawnego lądowania doszło również do problemów z komunikacją z uwagi na fakt, że dwie anteny skierowane były w nieprawidłowym kierunku. W rezultacie planowana na 7-10 dni misja trwała około 5 dni. Nie wiadomo jeszcze ile danych naukowych zostało utraconych z powodu krótszej pracy Odyseusza.

Sonda została wyposażona w sześć instrumentów naukowych o wartości około 118 milionów dolarów. Misja ma na celu m.in. demonstrację technologii komunikacji, nawigacji i precyzyjnego lądowania oraz zbieraniu danych naukowych na temat powierzchni księżycowej, a także panującej na niej pogody. Na Ziemię mają rzecz jasna zostać przesłane materiały zdjęciowe.

Lądowanie sondy Odyseusz na Księżycu
fot. Intuitive Machines

Zdjęcie wykonane 27 lutego przez sondę Odyseusz za pomocą aparatu o wąskim polu widzenia.
fot. Intuitive Machines




Źródło: nasa.gov